♥ ♥ ♥

the sky's the limit..

tak naprawdę o nic nie chodzi, tylko o to, żeby wystarczyło Ci czasu na życie..

26 grudnia 2012

od zawsze zadziwiało mnie wyczucie czasu D. pojawiał się bowiem jako nieproszony gość w moim życiu, choć już od prawie trzech lat nie miał w nim swojego miejsca, w momentach największych słabości i w sytuacjach które jeszcze wciąż sentymentalnie kierowały moją głowę i myśli w Jego kierunku. ostatnimi czasy upodobał sobie chwile gdy jestem przepełniona tęsknotą, samotna ze względu na ogrom kilometrów dzielących mnie od G.
aktualnie mam Go zdecydowanie dość. puszcza w eter niby mimowolnie przywoływany wachlarz wspomnień, naszych wspólnych i zupełnie przypadkiem oświadcza, że Jego plany względem mnie się nie zmieniły. zapewnia o trosce. oferuje wsparcie i pomocną dłoń. ja natomiast dochodzę do wniosku, że pomimo iż uprzykrzyłam mu życie w ramach zadośćuczynienia, to wciąż nie potrafię ostatecznie rozliczyć się z przeszłością. wciąż ciągnie się za mną cień tamtego związku i skutecznie rozpieprza mi teraźniejszość. wciąż nie potrafię skasować wiadomości przed jej przeczytaniem. chaos emocjonalny, gra pozorów.

nie egzystuję bez G.! jest moją siłą, wiarą i spokojem  
Skunk Anansie - You saved me

7 komentarzy:

  1. Może D widząc Was szczęśliwych zrozumiał że utracił coś najważniejszego w życiu. Przecież tak bardzo się kochaliście a takie uczucia nie przemijają ot tak. Myślę że właśnie dlatego nie możesz zamknąć tego rozdziału bo pomimo tego że jak sama napisałaś kocha się niezliczoną ilość razy i na różne sposoby to jednak ta pierwsza miłość jest niezapomniana. Jestem z Tobą mała!

    OdpowiedzUsuń
  2. jeżeli coś się skończyło to tak miało być. nie warto warto wracać i żyć przeszłością. liczy się teraźniejszość!

    OdpowiedzUsuń
  3. a może poprostu "stara miłość nie rdzewieje"?
    piosenka fantastyczna!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. wspomnienia powinny pozostać wspomnieniami, tym bardziej kiedy w teraźniejszym życiu nie ma już miejsca na ich wskrzeszenie

    OdpowiedzUsuń
  5. Najprościej byłoby się odciąć, ale tak się po prostu nie da. To wszystko tworzy nas i musimy nauczyć się sobie z tym radzić.

    OdpowiedzUsuń
  6. jak dobrze wiem, jak ta jebana przeszłość się za nami głupio wlecze;/

    OdpowiedzUsuń
  7. Cześć. Jestem z bez-przecinka.blogspot. Prosiłaś mnie w komentarzu o adres mojego nowego bloga, zatem Ci go wręczam: moze-byc.blogspot.com. Na pewno jeszcze do Ciebie wpadnę ;)

    OdpowiedzUsuń