trzydzieści cztery godziny dzielą nas od pożegnania przed miesięczną
rozłąką. leżąc w ciemnym pokoju staram się zapamiętać częstotliwość Twojego oddechu, ułożenie głowy na poduszce, miniony dotyk i towarzyszący mu zapach wiosennego deszczu.
powoli, z heroicznym niemal wysiłkiem układam w głowie plan nieczucia i
niemyślenia, podczas gdy Ty zakładasz mój niesforny kosmyk za ucho,
wodzisz palcami po szyi i całujesz w kark. po policzku bezwiednie płynie
łza.
życie pełne jest niechcianych rozstań i niewysłowionej tęsknoty.
Wróci i znów będzie pięknie. ♥
OdpowiedzUsuńTo tylko miesiąc.. Mały, krótki miesiąc..
OdpowiedzUsuńTęsknota wzmacnia uczucie. :)
OdpowiedzUsuńKto wyjeżdża?
nie umiem sie rozstawac. miesiac to dla mnie wiecznosc.
OdpowiedzUsuń